Mortara - Grapello 31 km

Kolejny dzień szedłem przez pola. Tym razem proporcje pomiędzy kukurydzą a ryżem rozłożyły się po połowie. W jednej miejscowości był targ, ale sama tandeta. Na noclegu pojawiłem się przed 12. Po kilku godzinach dotarli do mnie Ci sami pielgrzymi z Francji, którzy towarzyszyli mi od 3 dni. Wieczorem zjedliśmy wspólną kolację. Była chyba ciecierzyca z parówkami, ale oni to zapijali zupą mleczną ! Ja za zupkę podziękowałem. Muszę dbać o swoje jelitka.
Najciekawsze było w tym noclegu to, że spaliśmy w tak jakby pomieszczeniach parafialnych gdzie na parterze był bar nazywał sie Oratorio - piękna nazwa, spokojnie tam można było wypić piwko w cieniu kościoła. Chętnych było dużo.
Wieczorem poszedłem obejrzeć mecz na miasto - połowa aborygenów przyszła do baru w kroksach, a my się wstydzimy skarpet w sandałach!
Viva la France. Współtowarzysze byli zachwyceni. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Via francigena

Valpromaro - Altepascio 33 km

Gsb 15 dzień