Etap bez historii. Cały czas droga wiodła wzdłuż doliny zboczem góry. Po drodze piękne widoki, jakieś zamki itp. Upał się wzmaga. Pierwszy kryzys za mną. Oby jutro było lepiej i mniej boleśnie.
Znowu wyruszam na pielgrzymi szlak. Tym razem sam w obcym kraju. Postanowiłem w te wakacje opuścić półwysep Iberyjski i przenieść się do słonecznej Italii. Wybrałem trasę dość mało znaną o średnim poziomie trudności. Via francigena - tak się nazywa, wiedzie z Canterbury w Anglii do Rzymu. Wybrałem z tego szlaku tylko etap włoski, który ma około 900 km. Swoje wędrowanie rozpocznę w Alpach na przełęczy św Bernarda i udam się na południe przez Ligurię, Toskanię aż do Lacjum. Postaram się w miarę możliwości wrzucać zdjęcia, dokonywać wpisów czy publikować filmiki. https://www.youtube.com/channel/UCjXzcs3mnZLVpUwf96qd08Q?view_as=subscriber Trzymajcie kciuki Buen Camino
Wrzucam rozpiskę naszego wędrowania z Anią na GSB (Głownym Szlaku Beskidzkim). Taki jest plan etapów i noclegów. Jak się uda, to zrobimy 509 km w 18 dni. Ustroń zdrój - Sch. na Stożku Sch. na Stożku - Węgierska Górka Węgierska Górka - Hala Górowa Hala górowa - Markowe Szczawiny Markowe Szcz. - Jordanów Jordanów - Turbacz Turbacz - Krościenko Krościenko - Przechyba Przechyba - Hala Łabowska H. Łabowska - Banica Banica - bacówka w Bartnem Bacówka - Chyrowa Chyrowa - Wisłoczek Wisłoczek - Komańcza Komańcza - cisna Cisna - Smerek Smerek - Ustrzyki Grn. Ustrzyki Górne - Wołosate.
Rok temu po dojściu do Santiago de Compostela postanowiłem, że będę zwiedzał świat, podróżował. Najlepszym sposobem na to, jest pójście na piechotę, gdyż w taki sposób można: zobaczyć mnóstwo ciekawych miejsc, spotkać wielu ciekawych ludzi, znaleźć czas na przemyślenie swojego życia, a przede wszystkim spędzić wypoczynek w tych pięknych okolicznościach przyrody.. Pierwszym pomysłem jaki wpadł mi do głowy miało być pójście na pielgrzymkę do Wilna, ale okazało się, że idzie ona "tylko" 20-25 km dziennie, Zatem GÓRY! No ale, jeden tydzień to za mało, to może trzy. na trzy tygodnie to idealnie pasuje GSB czyli Główny Szlak Beskidzki. Po dalszym namyśle, że skoro wakacje mają dwa miesiące, a dłuuuugo już nie byłem w Karkonoszach, to może by te dwie rzeczy połączyć. W taki oto sposób postanowiłem pójść przez Polskę z Zachodu na Wschód górami. Hasłem bloga i podróży stał się oczywiście cytat z filmu, który widziałem chyba ze trzydzieści razy. Też to znacie, a jak ktoś nie ogląda...
Po jednym dniu kryzys?? Bonk co się z Tobą dzieje?
OdpowiedzUsuńSzerokości :)