Dzień dziesiąty

W końcu deszcz! Ale co z tego skoro, jak się spakowałem i zjadłem śniadanie przestało padać. Trasa nudna pola, pola i co 8 km jakaś miejscowość. Zaczęło się dziać dopiero u podnóża Iglicznej, gdzie znajduje się sanktuarium MB Śnieżnej. Jak się wspiąłem to nawet znalazł się proboszcz, który otworzył kościółek z św figurką. Potem zejście do doliny, wodospad po drodze i atak na Śnieżnik, a właściwie schronisko pod nim. Wszedłem na nocleg i lunęło :-). Schronisko ma 120lat, najstarsze w Polsce. Pragnę zdementować, że płaci się dodatkowo za prysznic. Smaczne jedzenie i przecudowne widoki na dolinę bystrzycką.

Dystans 31
Czas 8 godz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Via francigena

Drugi etap. plan na GSB

Ale zanim pójdę...