Dzień dwunasty
Ostatnie podejście pod górę wartą zachodu - Biskupią Kopę. Zanim do tego doszło, spokojnie przemierzaliśmy drogi i ścieżki czeskie w kierunku granicy z Polską. Na życzenie Marty zmieniliśmy trasę i poszliśmy do Polesia gdzie już ostatni raz powróciłem na czerwony szlak zwany GSS (Główny szlak Sudecki). Podejście z Jarmałtówka na Kopę, naprawdę bardzo wymagające, dodatkowo utrudnieniem były połamane drzewa leżące na szlaku po ostatnich wichurach. Cali mokrzy od potu dotarliśmy na szczyt, gdzie naszym oczom ukazał sie .... las ... :-) i piękne widoki.
W schronisku pod szczytem okazało się, że zgubiłem kartę Pttk dzięki której mam zniżki, miałem na noclegi : (
W schronisku byliśmy sami, w ogóle na trasie bardzo mało ludzi, w Czechach zatrzęsienie, a u nas pustawo.
Dystans około 35 km
Czas 9 godz.
Komentarze
Prześlij komentarz