Kota nie ma myszy harcują.

Idąc do miejscowości Mont de Massan wstąpiliśmy do pokoju pielgrzyma przy małym kościółku w pewnej wiosce. Tam w środku full wypas plus pewni gospodarze.



W samej miejscowości noclegowej nic ciekawego poza kilkoma graffiti na murach

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Via francigena

Ale zanim pójdę...

Drugi etap. plan na GSB