Gsb dzień 10

Ostatni dzień luzu. Prawie cały czas z górki. Zwiedzanie Krynicy Zdrój, zwłaszcza sklepu i baru mlecznego "za rogiem". 15 minut deszczu i dojście na nocleg. Prawdziwie pielgrzymkowo, gdyż szkoła, materace na sali, kuchnia, prysznic - luksus. Dodatkowo dyskusja z miejscowymi aborygenami i na sam koniec dnia, wspaniałe widowisko: mecz piłki nożnej pomiędzy miejscowymi podwórkowymi kopaczami. Typowe kartofliska.pl :-) Polecamy Banicę.

Dystans 25 km
Czas 8,5 godz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Via francigena

Ale zanim pójdę...

Drugi etap. plan na GSB