Lizbona

Dolecieliśmy. Kiedy wyszliśmy z samolotu coś nas uderzyło - upał i gorąc. Było jakieś 35C a zapowiadają jeszcze więcej. Nic to ruszyliśmy na nocleg do centrum, po taniości na piechotę.
Pierwsze wrażenia z Lizbony - przypomina mi Rzym. Czyli, co tu jest pięknie☺
 Przepraszam że tak krótko, ale jestem potwornie zmęczony.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Via francigena

Ale zanim pójdę...

Drugi etap. plan na GSB